Jestem Klaudia. Pochodzę i mieszkam na Śląsku. Od 29 lat.
Narzeczona Artura.
Właścicielka najbardziej absorbującego psa na świecie, miłośniczka jazdy na rowerze.
Dlaczego blog?
W dzisiejszych czasach dbanie o siebie, uprawianie sportu i zdrowe jedzenie jest po prostu modne.
Niemodne jest mówienie o słabościach, o codziennych zmaganiach z pokusami, o własnym braku samozaparcia.
Osobiście jestem postrzegana jako osoba o silnej woli, która jak sobie coś postanowi to osiągnie cel.
Prawda jest taka, że codziennie muszę walczyć sama ze sobą, ze skłonnościami do podjadania, z apetytem, z miłością do słodyczy.
O czym będzie blog?
Od jakiegoś czasu chodził za mną pomysł założenia bloga. Pamiętnika. Stworzenia czegoś w rodzaju miejsca na spowiedź, nie tylko przed sobą ale i przed innymi.
W moim życiu stałe są dwie rzeczy: uczucia i ciągłe odchudzanie.
Tyję, chudnę znowu tyję, znowu chudnę. Na sobie testowałam już wszystkiego: dieta Dukana, ograniczanie kalorii do 1000, tzw. dieta MŻ, zawsze coś szło nie tak, lub zbliżający się sukces przysłaniał mi oczy i waga wracała na swoje miejsce.
Powiedziałam dość, teraz będzie inaczej. Będą ćwiczenia i będzie dieta. Nie będzie restrykcji. Narzucam sobie dyscyplinę w kwestii sportu.
Jestem wielką miłośniczką jazdy na rowerze i od dzisiaj postanawiam, że rower będzie mi towarzyszyć min. 4 razy w tygodniu, przez cały rok.
Czy mi się uda? Czas pokaże.
W moim życiu stałe są dwie rzeczy: uczucia i ciągłe odchudzanie.
Tyję, chudnę znowu tyję, znowu chudnę. Na sobie testowałam już wszystkiego: dieta Dukana, ograniczanie kalorii do 1000, tzw. dieta MŻ, zawsze coś szło nie tak, lub zbliżający się sukces przysłaniał mi oczy i waga wracała na swoje miejsce.
Powiedziałam dość, teraz będzie inaczej. Będą ćwiczenia i będzie dieta. Nie będzie restrykcji. Narzucam sobie dyscyplinę w kwestii sportu.
Jestem wielką miłośniczką jazdy na rowerze i od dzisiaj postanawiam, że rower będzie mi towarzyszyć min. 4 razy w tygodniu, przez cały rok.
Czy mi się uda? Czas pokaże.
Życzę sobie aby mój zapał nie zgasł a wręcz aby zarazić nim innych.
Bo jeśli nie rower to co? :-)
Bo jeśli nie rower to co? :-)
W kwestii przedstawienia się to by chyba było na tyle. Reszta pewnie wyjdzie "w praniu".
Klaudia.
Super Klauduś piszesz :-)
OdpowiedzUsuńBędę na pewno częstym gościem ;)
A piesek rewelacyjny!
Buziaki
awesome ^-^
OdpowiedzUsuń♥♥♥
natalijayasmina-b.blogspot.com
..and maybe follow me on instagram, facebook, bloglovin and gfc (?) - tell me ! please, thanks :*
Świetny start! Miłego blogowania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
DaisyLine
dziękuje, bardzo mi miło :-)
Usuń